Dlaczego tak drogo ?

Dlaczego tak drogo?


Skąd taka cena?

Przecież za te pieniądze to ja mam… no właśnie, co masz?

A może czego nie będziesz mieć?

Przecież kuzynka Marka teścia Anki od kuzyna Bronka zrobiła to za pół darmo.. –  a może właśnie za darmo? A może jeszcze dopłaciła?

Jak łatwo nam ocenić tylko efekt końcowy, a nie widzimy tego wszystkiego pomiędzy. Ile klocków lego potrzeba, żeby powstała metrowa wieża? – a efekt – pierwsza myśl – dlaczego taka mała…

Może zacznijmy od zrównoważenia naszego patrzenia na ceny adekwatne do jakości i pracy rąk ludzkich.

Skąd się biorą ceny dekoracji nie w setkach a tysiącach:

„przywiezie, postawi, 15 minut roboty a ja muszę zapłacić 200zł – zdzierstwo” – ile osób tak myśli, a może Ty?  może słyszałeś wiele komentarzy tego typu? ja też.. stąd ten wpis 😀

Co widzi klient?  – wiesz z linijki wyżej . Co czuje klient? – także 😉

Czego nie widzi klient:

  • robienia kursów dekoratorskich w trosce o najwyższą jakość oferowanych usług – i tu możesz się ceną zdziwić bo ona też nie jest w setkach a tysiącach,
  • kosztów związanych z prowadzeniem legalnej działalności gospodarczej – ZUS, podatki etc… i to też przeważnie nie w setkach – miesięcznie…
  • dojazdu i paliwa, eksploatacji środka trwałego jakim jest samochód oraz opłat z nim związanych – dekoratorzy nie mają w garażu hurtowni florystycznej ani hodowli kwiatów za oknem – jak ktoś ma to zazdroszczę 😀 ale najczęściej dzieli nas od niej kawał drogi. Ponadto lokale i kościoły macie Państwo w przeróżnych miejscowościach i trzeba raz a nawet kilka razy podjechać, by zamontować dekorację, a później ją zdemontować
  • kompleksowa oprawa dekoratorska wiąże się również z pensjami dla pracowników, samodzielna praca jednoosobowa trwałaby nie godzinami, a dniami i musielibyśmy wozić łóżka, żeby się nie spłukać na paliwie, a jesteśmy też ludźmi i mamy dom, do którego miło byłoby wrócić po pracy 😀
  • inwestycje w zaplecze dekoratorskie – wszystkie flakony, tkaniny + pralnia (nie zapominajmy, że oferujemy Państwu naturalną biel, a nie z nutą szarości z kurzu i brudu), profesjonalne oświetlenie (wiele razy droższe niż do użytku domowego), stelaże, świece, wstążki, latarnie itp. itd. i ohoho ile tego musi być, by zrealizować wszystkie wasze marzenia i pomysły – i to też nie było tak, że wstaję rano, patrzę….. a tu ogromna hałda profesjonalnych narzędzi do wykonywania dekoracji przed bramą 😀
  • jak już wspomniałam o tym przy oświetleniu to dodam tylko, że te same lampki których Wy używacie u siebie w domu nie mogą być użyte przez nas – znaczy mogą, ale.. czy się nam to opłaci? W swoim zaciszu domowym przy herbatce i kocyku włączamy sobie nasze lampki na baterie nad kominkiem by umilić czas ( mam nadzieję, że choć Wy tak go spędzacie 🙂 ale przy robieniu dekoracji musimy wykorzystywać porządne, trwałe materiały, ponieważ tutaj liczy się eksploatacja sprzętu – kabel który zwijamy i rozwijamy setki razy razem z światełkami, obijamy go jadąc x kilometrów, świeci przez dzień i noc i potem to samo po demontażu, i tak ciągle – to ten nasz domowy kabel po takiej podróży pełnej wrażeń byłby lekko mówiąc do wymiany, jeśli miałby przetrwać choć kilka przyjęć 🙂

Czego jeszcze nie widzi klient?

70% naszej pracy , ponieważ wykonujemy ją nie na sali, a w naszych pracowniach, układamy kompozycje kwiatowe, wykonujemy bukiety ślubne, wianki, girlandy, serca z zieleni, zdobimy świece, czyścimy szkła i mogę tak wymieniać i wymieniać.., a zajmuje to naprawdę dużo czasu bo np. bukietu ślubnego nie robi się 15 minut.

Co czuje dekorator:

Dodając to wszystko powiecie, że sama chciałam, a teraz się czepiam… – nieee noo – ja wierzę, że skoro już dotrwaliście do końca i jesteście już fantastycznie wyedukowani, to powiecie – no faktycznie – nie powiedziałbym 😀

Stąd te przerażające ceny – a tak na marginesie – jak odejmiemy koszty, kwiaty i sprzęt, to fajnie byłoby coś zarobić i mieć co jeść do pierwszego 😉

Podlinkujcie znajomym – niech wiedzą co i jak zanim się zdziwią 😀

Dziękuję za uwagę. 

Czasem trzeba napisać kilka słów więcej,
by innym razem móc powiedzieć
o kilka mniej.